Miś Colargol
Przez: Magdalena Kategorie Czytelni: Znane misie. opublikowano: luty 15, 2016
Miś Colargol – bohater serii filmów animowanych Przygody Misia Colargola wyprodukowanych w latach 1967–1974 przez wytwórnię filmową Se-ma-for.
Postać stworzyła francuska pisarka Olga Pouchine (płyty, książeczki, słuchowiska) w latach 50. XX w. Dzięki staraniom francuskiego producenta Alberta Barillé (twórca takich seriali jak „Był sobie człowiek” czy „Były sobie odkrycia” w firmie Procidis) na przełomie lat 60. i 70. w wytwórni Se-ma-for w Łodzi powstał serial lalkowy. Kierownikiem artystycznym, współautorem scenariusza oraz autorem scenografii jest Tadeusz Wilkosz. Muzykę do serialu skomponowali Mireille (odc. 1-27) i Jean Michel Defaye (odc. 28-53).
Kim jest miś Colargol? Jest małym misiem, uwielbiającym psoty zamiast nauki. Jego marzeniem jest śpiew, jednak jego śpiewanie daleko odbiega od normalnego śpiewania. Dopiero wizyta u króla ptaków odmienia jego los i dzięki zaczarowanemu fletowi jego głos staje się czysty i przejrzysty jak u słowika. Miś nie zdaje sobie sprawy, że jego piękny głos stanie się dla niego przekleństwem przez które to wyląduje w cyrkowej klatce. Jednak od czego ma się przyjaciół.
Inspiracją wyglądu Misia Colargola, okazał się Jaś – syn Tadeusza Wilkosza.
„Któregoś dnia zobaczyłem mojego Jasia, jak wybiega z lasu: zaróżowiony nosek, odstające uszka, grzywka spadająca na czoło. Pomyślałem, że tak powinien wyglądać Colargol!” – opowiada Pan Wilkosz.
Pierwszy odcinek przygód misia „Poranek Misia” powstawał … rok. „Miałem na głowie dosłownie wszystko – produkcję, reżyserię, scenografię, rysunki i animacje„. – opowiada Pan Wilkosz. – „Pomyślałem, że jeśli tak dalej pójdzie, to życia mi nie starczy na zrobienie serii (która miała ostatecznie 53 odcinki – przyp. autora). Dokonałem więc czegoś, co w tamtych czasach w Polsce było zupełną nowością: zaangażowałem do współpracy przy bajce innych filmowców, niezależnych twórców„.
Bajka ta ujrzała swoje światło dzienne w 1969 roku. Prostota, świat pokazany bez przemocy (no poza małymi wyjątkami w cyrku) oraz bardzo ładne piosenki to atuty tej bajki.
Przez 14 lat powstawały kolejne odcinki i produkcja nie szła tak jak po maśle. Chłopiec, który śpiewał piosenki do Colargola w ciągu całej tej produkcji przestał być dzieckiem i jego głos zmienił się. Jednak największym problemem okazało się futerko misia.
„Umowa z francuskim producentem była taka, że jeśli pierwsza seria bajki spodoba się w Polsce, to będziemy kręcić dalsze odcinki. Nie myślałem aż tak daleko w przyszłość. Poszedłem do sklepu i kupiłem tylko tyle pluszu, żeby było na futerka dla Colargola do odcinków w pierwszej serii„. – opowiada Pan Wilkosz – „Gdy okazało się, że seria o Colargolu ma być przedłużona, pojechałem dokupić pluszu. Ale okazało się, że w sklepie już go nie ma, bo zamknęli fabrykę. Następne 14 lat mojego życia upłynęło mi pod hasłem szukania materiałów na futro dla Colargola, żeby było jak najbardziej podobne do tego pierwotnego. Często jeździliśmy wtedy do Francji, aby załatwiać różne sprawy związae z produkcją. Po obowiązkach moi koledzy zwiedzali miasto, tamtejsze knajpy i kabarety, a ja… latałem po sklepach w poszukiwaniu kolejnej, wiarygodnej wersji futerka. Ale udało mi się ubrać wszystkie sto trzydzieści misiów, bo tyle w sumie lalek zagrało Colargola„.
I tak w ciągu 17 lat wyemitowano 53 odcinki a później z niektórych odcinków zmontowano jeszcze filmy pełnometrażowe i tak powstały: „Colargol na Dzikim Zachodzie” (1976), „Colargol zdobywcą kosmosu” (1978), „Colargol i cudowna walizka” (1979).
Przygody Misia Colargola były pokazywane w kilkudziesięciu krajach. – „Sprytny francuski producent sprzedawał go pod innym tytułem, nie informując nas i cała kasa szła do jego kieszeni” – śmieje się dziś Wilkosz. I tak m.in. w Stanach Zjednoczonych miś ten nazywał się Barnaby, w Kanadzie – Jeremy a w Izraelu – Kolorgal. Jednak np. porównując piosenkę misia polskiego i amerykańskiego jest coś nie tak … zapewne nie chcielibyście, aby nasz miś śpiewał tak jak amerykański.